Witajcie BIEDRONECZKI!!!
Dzisiaj mamy bardzo ważne święto- DZIEŃ TATY. Pamiętajcie, aby złożyć tacie życzenia, może przygotować jakąś niespodziankę i oczywiście powiedzieć tacie, że go kochacie. Myślę, że się świetnie spiszecie i podziękujecie tatusiom za trud i miłość do Was.
Możecie też po cichutku porozmawiać z mamusiami, rodzeństwem, babciami lub dziadkami o roli taty w Waszym życiu. Ciekawe do jakich wniosków dojdziecie?
Jednym z fajnych sposobów okazywania wdzięczności wobec bliskich w dniu ich święta jest upominek muzyczny. Dlatego dzisiaj dla uczczenia Dnia Taty proponuję piosenkę. Posłuchajcie!
https://www.youtube.com/watch?v=tkvq0rjrLtw
KOCHAM CIĘ TATO
O jak ja się cieszę, O jak ja się cieszę,
kiedy już od rana, kiedy już od rana,
weźmie mnie mój tato, weźmie mnie mój tato,
na swoje kolana, na swoje kolana.
REF. Czy to jesień zima, wiosna albo lato
bardzo Ciebie kocham tato!
Dużo od tatusia, dużo od tatusia,
ja się znowu dowiem, ja się znowu dowiem,
i jak on ciekawie, i jak on ciekawie
wszystko mi opowie, wszystko mi opowie.
REF. Czy to jesień zima, wiosna albo lato
bardzo Ciebie kocham tato!
Piosenka jest łatwa do nauki, bo jak słyszycie słowa zwrotek są krótkie i powtarzają się, a refren jeszcze prostszy- wystarczy tylko wymienić kolejno pory roku (co na pewno potraficie zrobić). Jak sobie tych kilka rzeczy uświadomicie możecie zaprezentować piosenkę tacie. Sprawicie mu super niespodziankę.
Po tym muzycznym prezencie proszę Was : pobawcie się ze swoimi tatusiami. Poniżej podaję dziesięć pomysłów na fajne zabawy z tatą. Na pewno będzie wesoło. Spróbujcie!
1.Poznawanie świata – level 1
Potrzebny sprzęt: przedmioty z najbliższego otoczenia ( drewniana łyżka, pokrywka do garnka, owoce, plastikowe kubeczki, listek z ogrodu, piórko ze spaceru, pudełko tekturowe itp.)
Wspólne odkrywanie tekstur, zapachów czy dźwięków może być wspaniałym wstępem do budowania relacji tata-dziecko. Przedmioty dotykamy, ugniatamy, rozciągamy, sprawdzamy jak łaskocze i czy wydaje jakieś dźwięki przy uderzeniu.
2.Naśladowanie dźwięków
Potrzebny sprzęt: przezabawny głos taty.
To chyba najbardziej spontaniczna zabawa w wykonaniu większości ojców. Nikt, nawet mama, nie potrafi tak naśladować głosu robota, dinozaura lub silnika samochodu. Zafascynowany przedszkolak zacznie powtarzać za tatą. Dużo śmiechu – gwarantowane!
Potrzebny sprzęt: np. miska lub kosz do prania.
Kto powiedział, ze miska nie może udawać UFO? Dziecko wsiada (najbezpieczniej np. na trawniku, dywanie), a tata sprawuje funkcję symulatora lotu. Im więcej zakrętów tym większa frajda.
Potrzebny sprzęt: góra, czyli tata.
To jedna z tych zabaw, przy których tata może spróbować odpocząć, ponieważ kładzie się on na dywanie w salonie, macie dla dzieci lub kocu na plaży, a dziecko się na niego wspina. Najczęściej dzieci same wpadają na ten pomysł jak tylko widzą rodzica na podłodze.
Potrzebny sprzęt: mocne ręce i nogi u każdego z uczestników zabawy.
Tę zabawę najlepiej organizować w dzień, kiedy wszyscy mają dużo sił. Ilość spalonych kalorii będzie ogromna! Przykładowy scenariusz: jesteśmy ogromnymi pająkami, które chodząc na wszystkich odnóżach odwiedzają wszystkie zakamarki w domu.
Innego dnia jesteśmy wesołymi pieskami, które na czworakach gonią piłeczki. Jeszcze innego dnia możemy być wężami i wić się po podłodze do wyznaczonego celu. Starszy przedszkolak pomoże ustawić np. 5 miseczek, z których wyimagowanego mleczka napiją się milutkie kotki miaucząc od 1 do 5 razy przy każdej z nich. Pozwólmy też dzieciom na wybór „zwierzaka dnia”. Oczywiście w grę wchodzi tez klasyk, czyli plecy taty jako grzbiet najfajniejszego kucyka w okolicy.
Potrzebny sprzęt: zapas sztywnych kartonów, taśma klejąca i nieograniczona wyobraźnia.
Synek chce zostać królem, a córka księżniczką? Budujemy zamek z kartonów. Mniejsze ustawiamy jako wieżę, z większego robimy wnętrze. Tata wycina okna i drzwi we wskazanych przez dzieci miejscach. Rolka papieru lub prześcieradło położone dookoła może robić za fosę. A tata – za smoka próbującego zdobyć zamek. Inne wersje tej zabawy: tworzymy domek, bazę lub autobus.
Potrzebny sprzęt: miska z wodą lub wanna plus dodatki (różne pojemniki, rurki, łyżki, miarki oraz mąka ziemniaczana i naturalne barwniki np. sok z buraka lub ze szpinaku).
Teraz czas na eksperymenty! Do wody dodajemy poszczególne składniki i mieszamy, przelewamy, odmierzamy. Odpowiednia ilość skrobi pozwoli stworzyć ciecz newtonowską – szybko uderzona lub ugnieciona nie rozlewa się, a twardnieje.
Potrzebny sprzęt: kilka koców lub prześcieradeł i miotła na tipi, papierowe piórka na pióropusze, bębenek (lub w jego roli garnek), opcjonalnie łuki i strzały.
Także w tej zabawie wiele zależy od poziomu kreatywności uczestników, ale mama, choćby była najpiękniejszą Pocahontas, nie zastąpi tutaj wodza Wielka Stopa. Na początku nadajemy sobie indiańskie imiona, później budujemy tipi lub całą indiańską wioskę, a na koniec urządzamy polowanie na pluszaki oczywiście
Potrzebny sprzęt: odpowiedni ubiór, środki przeciw owadom oraz zapas napojów.
Tata uzbrojony w odpowiednie środki i sprzęt zabiera dzieci do lasu. Odkrywanie śladów zwierząt i różnorodności roślin to jedno. Pokazywanie zasad działania systemu GPS w telefonie to drugie. Ale najlepszą frajdą będzie zbudowanie prawdziwego szałasu. Nawet takiego dla polnej myszki.
Potrzebny sprzęt: sprawny umysł do wymyślania pytań.
Dziecko chodzące do przedszkola ma już sporą wiedzę na temat wielu przedmiotów i zjawisk. W tej zabawie zamieniamy tradycyjne role i to tata zadaje pytania potomkowi. Plus tej zabawy – można ją zorganizować wszędzie: na spacerze, w domu podczas brzydkiej pogody czy w czasie jazdy samochodem. Pytania dostosowujemy do wieku i poziomu wiedzy dziecka.
ŻYCZĘ WSZYSTKIM ŚWIETNEJ ZABAWY Z TATUSIAMI I MIŁEGO ŚWIĘTOWANIA!
Zdjęcia z wykonanymi zadaniami przesyłajcie na maila:
biedronki1wegrow@wp.pl
(Opracowała : Małgorzata Trojanowska)
07-100 Węgrów
Klonowa 4