WITAJCIE SKRZATY!
W dniu dzisiejszym proponuję wysłuchanie opowiadania czytanego przez Rodziców. Na początek spróbujcie odpowiedzieć na pytanie: Kto to jest przyjaciel?, a teraz uważnie posłuchajcie:
„Dwaj przyjaciele” H. Bechlerowej
Kaczorek Kwak bardzo chciał mieć przyjaciela.
– A jaki ma być ten twój przyjaciel? – pyta ciekawie kogucik Filon.
– Wierny. To musi być najwierniejszy przyjaciel.
– Nie wiem, co to znaczy „wierny”, wytłumacz mi – prosi Filon.
– Wierny, to znaczy, ze jak mnie napadnie wilk, to przyjaciel mnie obroni.
– A jeżeli jego napadnie wilk albo inny zwierz?
– To ja go wtedy obronię.
Kogucik zamyślił się.
– To ja będę twoim przyjacielem, chcesz?
– Chce. I nie opuścisz mnie nigdy?
– Nigdy! A jeżeli znajdę smacznego robaczka w wodzie, to ci dam.
– A ja, gdy znajdę ziarenko w ziemi lepsze od innych, to na pewno będzie dla ciebie.
Wzięli się pod skrzydła i wszędzie chodzili razem. Cokolwiek kogucik powiedział, kaczorek mu zaraz przytakiwał:
– Tak, tak, tak!
– Nigdy się nie rozłączymy? – pytał Filon.
– – Nigdy! – powtarzał kogucik.
Jednego ranka, trzymając się pod skrzydełko, opowiadali sobie różne ciekawe historie.
A tu wyrwał się z budy Fik. Zaszczekał, zawarczał i goni przyjaciół, aż biało na drodze od kurzu! Pędził ich drogą, pędził łąką, aż nad staw.
Kwak pierwszy zobaczył wodę.
– Ratujmy się! – krzyknął i chlup! do wody.
A kogucik? Kogucik pływać nie umiał. Dopadł go Fik, potarmosił mu skrzydła, nastraszył szczekaniem i wrócił do budy.
Kwak już wyszedł z wody i otrzepywał pióra.
– Ach, kaczorku kochany, przed wilkiem miałeś mnie bronić– skarżył się kogucik.
Zawstydził się Kwak.
– Tak, tchórz jestem. Ale bo tez ten Fik szalał tak, ze zupełnie głowę straciłem! Ale na drugi raz będzie inaczej.
Na drugi raz Fik wyglądał z budy, patrzył na kury i kaczki i mruczał zły:
– Kwacze to, gdacze, rozumu za grosz nie ma! Przepędzę!
A właśnie Kwak i Filon przechadzali się znowu w wielkiej przyjaźni. Puścił się za nimi Fik. Kurz się wzbił do góry, frunęło wysoko kogucie pióro, kaczorek trzepotał skrzydłami i uciekał.
Ale na krótkich kaczych nóżkach niedaleko uciekł.
Kogucik dopadł płotu.
– Ratujmy się! – krzyknął i już był na płocie.
Z płotu skoczył na dach szopy. Tu Fik go nie doścignie.
A kaczorek? Kaczorek nie umiał fruwać na płot. Zapędził go Fik aż w pokrzywy, nastraszył i wrócił zziajany do budy.
Kogucik sfrunął z dachu.
Kaczorek pokiwał głową.
– Przed wilkiem miałeś mnie ratować, a tymczasem...
– Ach, bo ten Fik takie szalone psisko! Tyle hałasu narobił, ze straciłem głowę. Ale na drugi raz...
Na drugi raz może Kwak nie ucieknie do wody, może kogucik nie frunie na dach
Pytania pomocnicze do tekstu:
– Jaki miał być przyjaciel kaczorka Kwaka?
– Kto chciał być przyjacielem kaczorka?
– Co sobie obiecali kaczorek i kogucik?
– Co się wydarzyło pewnego ranka?
– Jak zachował się Kwak?
– Jak postąpił Filon, gdy Fik po raz drugi zaatakował jego i Kwaka?
– Czy Kwaka i Filona uważacie za prawdziwych przyjaciół?
– Kogo można nazwać prawdziwym przyjacielem?
Po rozmowie na temat opowiadania wysłuchajcie piosenki pt. „Przyjaciela mam” i jeszcze raz spróbujcie udzielić odpowiedzi na pytanie: Kto to jest przyjaciel?
Moja druga propozycja na ten pochmurny dzień, to ćwiczenia z piłką. Do wspólnych ćwiczeń zapraszam rodziców bądź rodzeństwo.
Zestaw ćwiczeń gimnastycznych z piłką.
1. Toczenie piłki do partnera.
Dziecko leży na brzuchu i trzyma piłkę w dłoniach przed głową. Rodzic siedzi na piętach przodem do dziecka w odległości około 2m. Dziecko unosi łokcie nad podłogę i wypycha piłkę, aby potoczyła się do partnera.
2. Celuj piłką do bramki.
Dziecko leży na brzuchu i trzyma piłkę w dłoniach przed głową. Unosi łokcie nad podłogę i wypycha piłkę, starając się wtoczyć ją do bramki. (rodzic stojący w rozkroku)
3. Rzut piłki do partnera.
Dziecko leży na brzuchu trzymając piłkę w dłoniach przed głową, rodzic siedzi na piętach przodem do dziecka w odległości 1,5m. Dziecko leżąc przenosi piłkę nad kark i, unosząc łokcie nad podłogę, rzuca ją do partnera.
4. Celowanie piłką do kosza w pozycji leżącej.
Dziecko leży na brzuchu, trzymając w dłoniach piłkę. Rodzic siedzi na piętach przodem do niego, tworząc z rąk przed sobą „kosz”. Dziecko leżąc stara się trafić piłką do „kosza”.
5. Podania piłki bokiem.
Ćwiczący siadają z nogami wyprostowanymi w rozkroku tyłem do siebie w odległości około 0,5 m. dziecko trzyma w dłoniach piłkę. Ćwiczący jednocześnie wykonują skręt tułowia z przekazaniem piłki.
6. Podania piłki do siebie.
Ćwiczący stoją naprzeciwko siebie i rzucają do siebie piłkę.
7. Rzuty piłki z odbiciem o podłogę.
Ćwiczący stoją przodem do siebie w odległości około 2m. Podajemy piłkę do partnera tak, aby przed złapaniem piłka odbiła się od podłogi.
8. Toczenie piłki wokół siebie.
Ćwiczący siedzą z nogami wyprostowanymi i złączonymi. Dziecko toczy piłkę po podłodze wokół bioder i wyprostowanych nóg trzy razy, następnie podaje piłkę partnerowi.
Życzę miłej zabawy i ...
07-100 Węgrów
Klonowa 4